Francja pod lupą: Wakacje we Francji- co warto wiedzieć?

Douarnenez
Cet article, avec des astuces pour les vacanciers voyageant en France, est exceptionellement disponible seulement en polonais.

Dziś parę słów o tym, co przyda Wam się podczas wakacyjnego wyjazdu do Francji oraz parę informacji, które mogą Was zaskoczyć. Zachęcam oczywiście do dzielenia się Waszymi spostrzeżeniami i doświadczeniami, bo temat jest bardzo obszerny.

Dojazd

Zerknijcie najpierw na wpis o środkach transportu, nie chciałabym się powtarzać. Dodam tylko, że większość Francuzów wybiera się na wakacje między 15.lipca a 15.sierpnia, a największe korki na autostradach tworzą się na początku sierpnia i pod koniec trzeciego tygodnia sierpnia, więc lepiej możliwie unikać tych terminów, jeśli poruszacie się autem.

Na autostradach zobaczycie wiele aire de pique-nique, czyli miejsc, gdzie kierowcy zatrzymują się na obiad. Wszyscy Francuzi czynią to jak z zegarkiem w ręku między godziną 12 a 14 (najczęściej bliżej południa), więc o innych porach będzie sporo wolnego miejsca na specjalnie przygotowanych do tego stołach i ławkach. Francuzi uwielbiają „piknikować”, warto też wiedzieć, że spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest dozwolone.

Jeśli podczas takiego postoju chcielibyście skorzystać z toalety, bądźcie przygotowani na to, że warunki nie będą luksusowe: to właśnie we Francji pierwszy raz spotkałam się z „połowicznymi” toaletami w postaci samej muszli, bez klapy ani zbiornika na wodę. Ale to jeszcze nic: nierzadko przy autostradzie spotkacie les toilettes à la turque, czyli takie, gdzie funkcję toalety pełni otwór w ziemi….
Wasza turystyczna pomoc nr 1!
Zwiedzanie

Pierwszym miejscem, do którego powinniście udać się po dotarciu do Waszego celu podróży jest office de tourisme (biuro informacji turystycznej). Znajdziecie je prawie wszędzie, nawet w naprawdę małych miastach. Dostaniecie tam darmową mapę miasta z zaznaczonymi głównymi zabytkami i atrakcjami. Możecie też zorientować się w takim biurze, gdzie znajdują się hotele, restauracje, co warto zwiedzić w okolicy, gdzie jest najbliższy sklep itp. W razie problemów również udajcie się tam, pracownicy postarają się Wam pomóc lub powiedzą Wam, do kogo należy się skierować.


Office de tourisme organizuje też zwiedzanie różnych miejsc z przewodnikiem (visites guidées), warto się zorientować, co jest w programie. Koniecznie pamiętajcie o tym, że do ukończenia 26. roku życia, obywatele Unii Europejskiej mają darmowy wstęp do większości muzeów i innych atrakcji turystycznych, nawet tak popularnych jak kościół na samym szczycie Mont Saint-Michel (zdjęcie poniżej).Dzięki temu w samym Paryżu możecie wejść na przykład do Luwru, na szczyt Łuku Triumfalnego (widok jest stamtąd naprawdę świetny, zwłaszcza wieczorem, a kolejek prawie nie ma, w przeciweństwie do wieży Eiffla) czy na wieże Katedry Notre-Dame w Paryżu (oczywiście lista jest o wiele dłuższa). Korzystając z okazji, serdecznie polecam zwiedzenie Sainte-Chapelle w Paryżu (bardzo blisko Notre Dame) przepięknej dawnej królewskiej kaplicy, której całe ściany pokryte są witrażami – jest na nich przedstawiona cała Biblia!
Mont Saint-Michel
Zakwaterowanie


Możecie mieć problem ze znalezieniem popularnych w Polsce i w innych krajach Europy hosteli: typowego odpowiednika właściwie tu nie ma. Zostają najtańsze hotele (typu Formule 1, usytowane na obrzeżach miast lub auberge de jeunesse bądź też gîte d’étape, czyli schroniska młodzieżowe, które są naprawdę niedrogie, ale raczej nie ma co liczyć na pokój dwuosobowy. Śpi się wtedy w sporych rozmiarów wspólnych pokojach i warunki są skromne. Pozwala to jednak na sporą oszczędność w porównaniu do klasycznych hoteli, które są we Francji stosunkowo drogie (moim zdaniem, bo wszystko jest względne).  Inna możliwość to chambre d’hôtes, czyli skorzystanie z wynajmu pokoju u mieszkańców danego miasta. Zostają campingi, tu chyba nie ma większych różnic, może oprócz tego, ze większoś( z nich ma we Francji basen – nie korzystałam z kempingów w Polsce, ale podejrzewam, ze nie jest to wszędzie w standardzie ;)  Jeśli przyjeżdżacie na miejsce we Francji i nie macie jeszcze zarezerwowanego noclegu, odsyłam ponownie do Office de tourisme – biuro jest na bieżąco w kontakcie z hotelarzami i pracownicy będą mogli Was od razu poinformować, gdzie są wolne miejsca, który hotel jest najbliżej itp. 
Mało kto wie, ze te przeurocze domki w Plomarc'h w Douarnenez zostaly przekształcone w gîtes d’étape, czyli mozna się tam przespać (sypialnie co prawda wieloosobowe, ale widoki niezwykłe a koszt noclegu to niecałe 12euro za osobę!).
Kontakt z Francuzami

Chyba każdy z nas zna mit, że Francuzi nie mówią po angielsku/ nie chcą mówić w tym języku. Spieszę wyjaśnić, że w większości przypadków nie wynika to bynajmniej z ich „dumy”, jak się powszechnie uważa, tylko ze… wstydu. Zdają sobie oni bowiem sprawę ze swoich braków w tym zakresie i nienajlepszego akcentu, a skupiona na gramatyce edukacja nie ułatwia im przełamania lodów. Wydaje mi się jednak, że z roku na rok jest w tej kwestii nieco lepiej i teraz w wielu turystycznych miejscach dogadacie się po angielsku.

Jeśli chodzi o różnice kulturowe, to wspomnę w skrócie o kilku sprawach, tak, by Wasz pobyt przebiegał jak najlepiej. Francuzi są bardzo uczuleni na punkcie kultury i grzeczności, bezpiecznie jest się kierować zasadą „lepiej za dużo niż za mało” i zwrotów grzecznościowych używać na każdym kroku. Wyobraźcie sobie, ze jak potrącicie kogoś na ulicy czy w sklepie, to nie tylko z Waszych ust padnie słowo „pardon”, Francuz powie to samo, jakby miał za co przepraszać! Kiedyś znajomy od lat mieszkający we Francji opowiedział mi, jak podczas pobytu w Polsce z rozpędu powiedział: „Poproszę hamburgera, poproszę!” ;)

Drugą ważną różnicą jest to, że Francuzi nie spieszą się wszędzie tak, jak my, dlatego będzie Wam się zapewne wydawało, że osoby obsługujące nas w rozmaitych okienkach czy punktach obsługi klienta pracują wolno. Plusem jest jednak to, że w większości przypadków jesteśmy obsłużeni starannie i dokładne wytłumaczenie wszystkiego nie stanowi problemu. Problemem jest za to stawienie się w takim okienku o godzinie jego zamykania: byłam kilka razy świadkiem zamykania drzwi czy spuszczania rolety dosłownie „przed nosem” klienta, co wydało mi się niestosowne. 


Wielu Francuzów przestrzega jednak swoich godzin pracy z dokładnością co do minuty i bez większych skrupułów. Musicie też liczyć się z tym, że inni niekoniecznie będą chcieli pójść Wam na rękę lub się dogadać, w przeciwieństwie do Polaków (zwłaszcza jeśli koliduje to z ich grafikiem, patrz wyżej ;) ). Pierwszy z brzegu przykład: kupowałam kiedyś z koleżankami mięso w supermarkecie. Było to wieczorem, tuż przed zamknięciem sklepu. Pan sprzedawca powiedział nam, że już zapakował ten kawałek mięsa i nie będzie nam go odpakowywał… Ciekawostką jest to, że sklepy mogą być otwarte w nietypowych dla nas godzinach, np. od 8:45 czy 9:15.
Godziny pracy- rzecz święta!
Rozrywka

Latem w wielu miejscach przygotowywany jest niezwykle bogaty program kulturalny: wystawy, koncerty, warsztaty, zajęcia dla dzieci… Do tego pchle targi, kolacje na świeżym powietrzu, spacery z przewodnikiem, zwiedzanie nietypowych miejsc (jak np. fabryki ciastek). Naprawdę jest tego całe mnóstwo (w dodatku część jest bezpłatna) a jak się o tym dowiedzieć? Oczywiście najlepiej zasięgnąć informacji w lokalnym Office de tourisme!

Na koniec ciekawostka i jednocześnie bardzo praktyczna wskazówka: puby zamykane są we Francji o 1 w nocy. Jeśli nie zdążyliście do te pory skończyć piwa (a rozlegał się przecież wcześniej ostrzegawczy dzwonek wzywający na „ostatnią kolejka”), jest ono przelewane do jednorazowych kubków a Wy jesteście dosłownie wypraszani za drzwi. Wyobrażacie sobie taki system w Polsce? Nic nie dzieje się jednak bez przyczyny: chodzi o rodzaj licencji. Puby to miejsca zamykane o 1 w nocy, a w późniejszych godzinach otwarte są tylko dyskoteki (discothèque, potocznie boîte de nuit).


Mam nadzieję, że te wszystkie informacje Wam się przydadzą. Celowo pominęłam temat zakupów, restauracji i kawiarni, bo o tym pisałam już wcześniej na blogu (zerknijcie na rubrykę najpopularniejszych postów). Jeśli macie inne pytania, piszcie śmiało, chętnie pomogę! Pozostaje mi życzyć Wam udanych wakacji we Francji! :)

Komentarze / Commentaires

  1. Wspanialy post kochana, tyle przydatnych wskazowek. Jak bede sie wybierac do Fracji na pewno z nich skorzystam :) milego piatku!

    ReplyDelete
  2. dzwonią na "ostatnią kolejkę", przelewają piwo do jednorazowych kubków i wypraszają!! ale zwała! :D no w Polsce byłoby cięzko ;p

    ReplyDelete
  3. Krótko i konkretnie, czyli tak jak lubię :) Może coś dorzucić o płatnych parkingach i godzinach, w których jesteśmy zwolnieni z opłaty.

    ReplyDelete
  4. Z tym przelewaniem do plastików to i w Polsce można się spotkać

    ReplyDelete
  5. Witaj Kasiu,
    pozwolilam sobie zaprosic do ciebie na blog kilka nowych osob. Wiem, ze jako goscinna mieszkanka Bretanii bedziesz zadowolona, ze tyle osob sie nia interesuje :)
    http://slowemmalowane.blogspot.fr/2013/08/jochen-schmidt-sielanka-po-bretonsku-w.html

    (zaproszenie i link do ciebie podalam w komentarzu)
    Pozdrawiam Nika

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję, bardzo mi miło! :)
      Serdeczne pozdrowienia!

      Delete
  6. Kolejny super wpis . Dziekuję

    ReplyDelete